Owszem, da się. Każdego roku udowadniają to prelegenci konferencji TED oraz TEDx. Część z nich w swoich kilkunastominutowych wystąpieniach używa wizualnej pomocy w postaci slajdów – ze zdjęciami, hasłami, czasem filmami – wielu jednak obywa się zupełnie bez żadnego wsparcia tego typu. I w zdecydowanej większości przypadków ich wystąpienia dopinają celu – inspirują, porywają, wzruszają, przekonują, bawią, etc.
Nie sposób zdecydować, który sposób jest lepszy – ze slajdami czy bez. Faktem jest jednak to, że w konferencjach TED i TEDx uczestniczą wybitni specjaliści ze swoich dziedzin i ich wiedza, autorytet, a przede wszystkim umiejętność komunikacji pozwalają stworzyć wystąpienia o wyjątkowo silnym oddziaływaniu – niezależnie od ich formy.
Spośród wszystkich wystąpień TED, największą oglądalność w sieci zdobyła przemowa sir Kena Robinsona, zatytułowana “Czy szkoły zabijają kreatywność?”. Nagranie pochodzi z konferencji TED organizowanej w 2006 roku i jak do tej pory ma na koncie ponad 45 milionów wyświetleń. Nieźle.
Co zadecydowało o takiej popularności tego wystąpienia? Na pewno nie popularność samego mówcy. W konferencjach TED brali przecież udział takie sławy jak Bill Gates, Bono czy Richard Branson. A jednak to nie oni zgromadzili największą publikę – przebił ich podstarzały facet gadający o… edukacji.
Analizując wystąpienie Robinsona można wskazać kilka źródeł jego sukcesu:
1. Humor
Dużo humoru. Niemal co chwilę sala wybucha gromkim śmiechem. Mistrzostwo Robinsona widać zwłaszcza w tym, że humorem jest w stanie okrasić zarówno krótką anegdotkę (to nic dziwnego), ale też bardzo poważne tematy.
2. Ważny temat
Jego wystąpienie to dowód na to, że o ważnych tematach można mówić lekko, bez patosu, bez rozdzierania szat, z humorem, ale i na poważnie. Wydawać by się mogło, że to krasomówcza ekwilibrystyka – a jednak tutaj ma to wszystko ręce i nogi.
3. Storytelling
Robinson swoje tezy głosi poprzez opowieści/anegdoty. Ponad połowa jego wystąpienia to właśnie storytelling – przytaczanie opowieści ze swojego bądź czyjegoś życia – i za każdym razem robi to wyjątkowo umiejętnie. Publiczność siedzi jak na szpilkach, wyczekuje każdego następnego słowa i nagradza mówcę brawami i śmiechem za każdym razem, kiedy na to zasłużył.
4. Autentyczność
Robinson ma dystans do siebie i potrafi się z siebie śmiać. To w ogromnym stopniu zjednuje mu sympatyków. Śmieje się z siebie, śmieje się ze swojej grupy zawodowej – i widać, że jemu samemu też sprawia to frajdę. Publiczność czuje, że nie robi tego na pokaz, ale autentycznie jest w nim dużo autodystansu oraz humoru.
5. Wezwanie do działania
O sile tego wystąpienia w dużej mierze decyduje, że stanowi pewien apel: apel o uwagę dla zainteresowań dzieci, o poszanowanie ich wyborów, ich pasji i ostrożność we wrzucaniu ich do uniformizującego systemu edukacji, w której oduczają się kreatywności a koncentrują na niepopełnianiu błędów. Ponad 45 milionów wyświetleń, udostępnień i przeforwardowań to dowód, że apel ten spotkał się z ogromnym uznaniem.