Dobrze jest myśleć o prezentacjach jak o filmach. Narracja w jednej i drugiej konwencji powinna być wartka, bohaterowie ciekawi, a fabuła pełna zwrotów akcji. Wtedy mamy szansę zaangażować odbiorców w historię, którą opowiadamy. Dziś o tym, jak wprowadzić do prezentacji biznesowej zwroty akcji.
Zanim przeczytasz dalej, zachęcam Cię byś obejrzał/obejrzała poniższy wykład TEDx. Marc Cormier opowiada w nim o trzech warstwach kryjących się za sukcesem sportowców i wybitnych twórców.
Ciekawe jest nie tylko to, co mówi, ale też w jaki sposób. Mówi płynnie, wartko, prostym językiem. Na luzie i z polotem. Jednocześnie w sposób ustrukturyzowany. Struktura jego wystąpienia to:
1. Zwerbalizowanie uniwersalnych przekonań
2. Obalenie tych przekonań i zaporponowanie własnego modelu
3. Szczegóły modelu (najdłuższa część)
4. Podsumowanie i wnioski
Moment, na który chcę tutaj zwrócić Twoją uwagę, jest chwilę po pierwszej minucie wystąpienia (dokładnie 1:11). Prezenter stwierdza w nim: "Ale co jeśli bym Ci powiedział, że...". To klasyczny zwrot akcji. I zachęcam Cię, byś włączył/włączyła go do swojego repertuaru komunikacyjnego.
Takie zwroty wprowadzają dynamikę do wypowiedzi. Sugerują, że oto następuje duża zmiana w narracji. Narracja biegła w określoną stronę, ale teraz dokonuje zwrotu o 90 stopni i zaczyna iść w zupełnie inną. Jednocześnie jest to formuła, która wprowadza suspens - to przyjemne uczucie wyczekiwania na to, co wydarzy się dalej.
Stwierdzenie "Ale co jeśli bym Ci powiedział/powiedziała, że..." jest dobre, ale zauważam je coraz częściej w komunikatach reklamowych. A to oznacza, że jest ryzyko, iż może być wkrótce nadużywane i tym samym straci swoją moc. Poniżej przedstawiam Ci więc kilka alternatyw, które pozwolą Ci wprowadzić do prezentacji zwrot akcji:
Tak myśli większość osób. Ale nie zdają sobie sprawy z jednego.
To może jest i słuszne podejście. Ale nie dla nas.
Takie przekonanie jest powszechne. Ale kryje się w nim niebezpieczna pułapka.
To jednak tylko czubek góry lodowej. To, co naprawdę ważne, to...
Wydawało się, że robimy wszystko dobrze… dopóki nie spojrzeliśmy głębiej.
To może wydawać się dużo, ale to nic w porównaniu z tym, co nas czeka teraz.
Wydawało się, że wszystko gra... aż do momentu, gdy...
Na pierwszy rzut oka wygląda to obiecująco. Ale jest tam pewien haczyk.
I właśnie wtedy pojawiło się pytanie, którego wcześniej nikt nie zadał.
Ale spójrzmy na to z innej perspektwy.
I wtedy pojawiło się coś, czego nie było w żadnym wcześniejszym scenariuszu.
Ale coś w tej perspektywie nam nie pasowało. Zaczęliśmy więc drążyć.
I wtedy reguły gry się zmieniły.
I wtedy zmieniło się wszystko.
Mam nadzieję, że wykorzystasz jedną z tych podpowiedzi w swojej kolejnej prezentacji. A jeśli chcesz wznieść swoje umiejętności komunikacyjne na mistrzowski poziom, zapytaj nas o szkolenie z komunikacji biznesowej lub szkolenie z prezentacji.
Piotr Garlej
