W ostatnim czasie widzę coraz więcej prezentacji generycznych. Generycznych, czyli takich, które wygenerowane zostały przez AI. Nie tylko zresztą slajdy. Także skrypt. Widziałem na żywo, jak podczas jednego spotkania kilku prezenterów wpatrywało się w swoje laptopy czytając notatki spisane od A do Z przez chata GPT. Długie nienaturalne zdania, zero kontaktu wzrokowego z publicznością.
Tymczasem nie o taką pomoc ze strony AI nam chodzi.
Jak więc współpracować z AI, by prezentacja powstała naprawdę dobra?
Najlepiej ujął to ostatnio Garr Reynolds, w poniższym filmie.
Warto obejrzeć całość. W skrócie: dobra prezentacja jest jak cheesburger. Jeśli zdajemy się tylko na AI, to wychodzi nam cheesburger z dwoma suchymi bułami, bez mięsa i warzyw w środku. Tymczasem esencja dobrej prezentacji to perspektywa człowieka: jakie własne przemyślenia mamy wobec prezentowanego tematu? Jakie wnioski z tego wyciągamy? Jakie emocje w nim dostrzegamy?
To są kwestie, z któymi AI - przynajmniej na razie - bardzo słabo sobie radzi.
Zatem, jak będziesz tworzyć kolejną prezentację:
1. Zrób research z AI
2. Poproś AI o stworzenie konspektu prezentacji
3. Popraw konspekt uzupełniając go o własne przemyślenia (najlepiej zapisane wcześniej na kartce)
4. Poproś AI o stworzenie tekstów na slajdy
5. Popraw teksty w oparciu o swoje refleksje
6. Stwórz slajdy
7. Poproś AI o ich dopracowanie
Dla mnie najskuteczniejsze jest włączanie AI na różne etapy tworzenia prezentacji. I przeplatania pracy własnej z pracą AI.
Wyręczanie się AI - by stworzyła za nas prezentację w 30 sekund - to strzał w kolano. Publiczność to zauważy. Gwarantuję Ci to.
Piotr Garlej
