Kim był Demostenes, najwybitniejszy mówca starożytnych Aten?

Kim był Demostenes, najwybitniejszy mówca starożytnych Aten?

Demostenes uchodził za jednego najwybitniejszych mówców starożytnych Aten. Zasłynął poruszającymi przemowami wzywającymi Ateńczyków do stawienia oporu rosnącej potędze Filipa Macedońskiego. Jego słynne mowy przeciwko tyranowi z północy, nazwane „filipikami” to wzór mistrzostwa w oratorstwie.  

 

Długa droga do mistrzostwa

W chylących się ku upadkowi Atenach był ostatnim wielkim mężem stanu. Ateny u schyłku jego życia zostały politycznie zmarginalizowane na wieki, ale jego imię stanowi dziś wzór wielkiego oratora, mówcy i polityka.

Dla współczesnych mu ateńczyków był wybitnym mówcą. Dla nas jednak najbardziej inspirująca jest jego droga do oratorskiego mistrzostwa.

Urodził się bowiem z wadą wymowy. Cherlawy, chorowity, był ostatnią osobą, o której można by było powiedzieć, że to dobry materiał na polityka czy mówcę. Ale jak to często bywa w takich sytuacjach, życie zmusiło go do tego, by o siebie zawalczyć.

W wieku 7 lat został sierotą. Pieczę nad nim sprawowali opiekunowie, ale kiedy skończył 18 lat, zdał sobie sprawę, że pozbawili go oni całego majątku. Postanowił dochodzić sprawiedliwości przed sądem.

Ateńskie sądy dawały możliwość bronienia swoich praw każdemu obywatelowi. Ale bez pośredników, bez adwokatów, jedynie samodzielnie. Jak zatem ten wątły, wzbudzający śmieszność młodzian z wadą wymowy miał walczyć z innymi na słowa?

Do dziś nie wiemy dokładnie, na czym polegała wada wymowy Demostenesa. Są domysły, że było to związane z jego układem ust, że seplenił, że mówił wyjątkowo niewyraźnie, są też teorie, że się jąkał. Tak czy inaczej wiadomo, że w młodości Demostenes miał poważne problemy.

Ale miał też pomysły i determinację, by je pokonać. I ta jego droga do pokonania wrodzonych wad przeszła do legendy.

Demostenes, by wzmocnić głos wygłaszał swoje przemowy nad brzegiem morza, przekrzykując wzbudzone fale. W ten sposób wzmacniał siłę swojej przepony.

By zredukować wadę wymowy ćwiczył swoje mowy z kamieniami w ustach.

Deklamował podczas biegania, dzięki czemu wzmacniał oddech, płuca i rezonans swojego głosu.

Istnieje legenda, że na kilka miesięcy wszedł do jaskini. Tam miał ćwiczyć intensywnie swoje przemowy. Ale aby zmusić się, by siedzieć tam długo i ćwiczyć, zgolił połowę włosów z głowy – w ten sposób strach przed ośmieszeniem miał go zatrzymać na długi czas w takiej samotni.

Wielokrotnie studiował książkę „Wojna peloponeska” Tukidydesa, a jego ulubionymi fragmentami były przemowy dowódców. Niektóre fragmenty czytał i analizował tak długo, że znał je na pamięć.

 

Od mówcy do polityka

Trenował wytrwale i metodycznie. Efekty ciężkiej pracy były spektakularne. Proces ze swoimi opiekunami wygrał, choć majątku nigdy nie odzyskał.
Jego sukces w procesie przyciągnął uwagę wielu Ateńczyków. Jego mowy były tak dobre, że wielu zaczęło mu składać propozycje, by napisał dla nich przemowę. W ten sposób zyskał pracę jako logograf, czyli ktoś, kto pisze mowy dla obywateli stających przed sądem. Pracował w tym zawodzie przez kilka lat, po czym postanowił poświęcić się działalności politycznej.

Obawiając się rosnącej potęgi Macedonii, zaczął studiować technikę wojskową. U progu swojej politycznej kariery apelował o rozbudowę i unowocześnienie ateńskiej floty morskiej. Jego techniczne, szczegółowe analizy nie przekonały jednak mieszkańców.

Co zrobił Demostenes?

Postanowił zagłębić się w temat jeszcze mocniej. Został kapitanem statku. Przez kilka lat pływał na morzu i dopiero potem ponowił swoje apele.

Wtedy jednak nie odwoływał się już do technicznych szczegółów. Nie zalewał już swojej publiczności mnóstwem detali, których żaden znawca wojskowości nie rozumiał. Zamiast tego przywołał swoje osobiste doświadczenia i na ich kanwie wyłożył swoje główne postulaty. Dopiero wtedy publiczność zrozumiała przekaz i apele Demostenesa zostały zrealizowane.

To ważna lekcja dla nas: argumentując, nie uciekajmy się w zbyt skomplikowane szczegóły. Nie bójmy się też osobistych odwołań. Esencja storytellingu to de facto opowiadanie o osobistych doświadczeniach.

 

Słynne przemowy

Demostenes zaliczany jest do tzw. kanonu 10 mówców. Cecha charakterystyczną jego przemów była dbałość o przejrzystość wypowiedzi oraz celowa nieregularność. "Demostenesowa fraza charakteryzuje się zróżnicowaniem strukturalnym. Czasem jest długa, jak gdyby unoszona na falach myśli i uczuć. Innym razem krótka, zwłaszcza gdy są to pytania, bądź polecenia" (tak o nim pisał Romuald Turasiewicz, polski filolog klasyczny). Demostenes nazywany był mistrzem trzech stylów. O ile Gorgiasz (inny mówca starożytnych Aten) był uważany za mistrza stylu podniosłego, Lizjasz za mistrza stylu prostego, Izokrates - mistzra stylu średniego; o tyle Demostenes potrafił konstruować wybitne mowy w oparciu o każdy z tych trzech stylów. Były one więc różnorodne, pełne pięknej nieregularności i zaskakujących słuchaczy motywów.

Jego przemowy, zwane filipikami – bo odwoływały się do największego wroga Aten, Filipa II Macedońskiego – przyniosły mu sławę w całym świecie greckim. Oto fragment jednej z nich:

Powie kto: „Na cóż nam to teraz mówisz?” — Byście obie te rzeczy dobrze zrozumieli, Ateńczycy, jak niekorzystne jest każdorazowe zaniedbanie w polityce i jaka to żyłka do działania leży w naturze Filipa; stąd wykluczone jest, aby zadowolił się owocami dotychczasowej działalności i spoczął. Patrzcie, jaki koniec zapowiada się, jeżeli on będzie trzymał się zasady, że trzeba zawsze nowym czynem przewyższyć poprzednie, a wy — że nie należy w żadnym wypadku uprawiać energicznej polityki. Na bogów, któż z was jest tak naiwny, iż nie rozumie, że wojna stamtąd zajdzie tutaj w razie dalszych naszych zaniedbań. Ale obawiam się, Ateńczycy, aby, jak u tych, którzy lekkomyślnie zaciągają pożyczki na wysoki procent i krótki czas żyją w dostatkach, a potem tracą i to, co pierwej mieli, tak aby i u nas lekkomyślność nie okazała się za kosztowna; byśmy pogoni za przyjemnościami nie okupili później koniecznością podjęcia wielu znojów, wyminiętych pierwej, i byśmy z tymi samymi niebezpieczeństwami nie mieli do czynienia we własnym kraju.

Fragment „Demostenes. Wybór mów”, Krakowska Spółka Wydawnicza, Kraków 1922

 

  

W przemowach Demostenesa Filip II nie jest jednak jedynym adwersarzem. Absolutnymi perełkami są pojedynki na słowa z innym politykiem greckim, Ajschinesem, opowiadającym się za pokojem z Macedonią. Oto fragment:

Ponadto, jak gdyby jego własne przemówienie całe tchnęło prostotą i życzliwością, każe wam mieć się na baczności przed mymi oszustwami; nazywa mnie wymownym szalbierzem, sofistą i tym podobnie; niby że tak jest naprawdę, jeżeli ktoś swoje właściwości zdąży przypisać drugiemu, i niby że słuchacze już nie wglądną w istotę samego mówcy. Wiem, że znacie go wszyscy i raczej jemu niż mnie przypisujecie takie właściwości. Wiem także dobrze, że moją wymowę zgoda Ajschinesie na to wyrażenie! Chociaż widzę, że o wpływie mówcy rozstrzygają po największej części sami słuchacze; zdolności mówcy ocenia się według stopnia jego popularności. Całe moje doświadczenie jeżeli mam jakie znajdziecie zawsze na usługach publicznych, w waszej obronie, a nigdy przeciw wam, nawet prywatnie; przeciwnie Ajschines: wymowy swe􀰗 użył za puklerz wrogów, a także jako narzędzie osobistych porachunków, nigdy godziwie, nigdy na pożytek państwa.

Fragment „Demostenes. Wybór mów”, Krakowska Spółka Wydawnicza, Kraków 1922

 

Życie Demostenesa dobiegło końca w dramatycznych okolicznościach. Świat grecki spowity był konfliktami. Demostenes, otoczony przez wrogów, w jednej ze świątyń, wiedział, że jego koniec jest bliski. Poprosił żołnierzy, którzy po niego przyszli, by dali mu chwilę na napisanie listu pożegnalnego do bliskich. W przyborach piśmienniczych ukrytą miał jednak truciznę - by nie dostać się do niewoli, po prostu się otruł. Zmarł w wieku 62 lat w 322 p. n.e.

 

 

Jakie lekcje możemy wyciągnąć z jego działalności i życia, być lepszym mówcą?

 

1. Bądź świadomym mówcą

Dowiedz się, jakie są Twoje słabe i mocne strony. Świadomość tego to początek, jakiejkolwiek pracy i rozwoju

2. Pracuj wytrwale

Nad słabymi stronami pracuj w wytrwałym, regularnym treningu. Każdą słabość można zredukować. A wiele z nich zamienić na atut. Z pozoru najtrudniejszy do zmiany element naszej komunikacji – głos – też podlega modyfikacjom. Profesjonalny trening aparatu mowy, prowadzony przez miesiące i lata, naprawdę przynosi rezultaty.

3. Sztuka mówienia to potęga

Słowa mogą mieć większą siłę niż cała armia. Zrozum ich potęgę i rozwijaj swoje kompetencje komunikacyjne. Na początku kariery niezbędne są umiejętności wąskiej specjalizacji. Ale by wznieść się na najwyższe szczeble – potrzeba już jedynie umiejętności liderskich i komunikacyjnych.

 

Piotr Garlej

PS. A jeśli chcesz zacząć tworzyć świetne prezentacje, to zajrzyj do kursu online Profesjonalne Prezentacje TUTAJ>

Najnowsze wpisy

Projekt i realizacja: GeminiSoftnet | Tworzenie stron: Zobacz >> | Pozycjonowanie stron: Zobacz >>
Copyright © 2024 studio-prezentacji.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.