Od kilku tygodni świat zmaga się z problemem epidemii koronawirusa. Epidemia wywraca do góry nogami nasze życie codzienne, ale też sposób pracy.
Home office, zarządzony w wielu firmach, okazuje się, że jest całkiem produktywny. Owszem, nie jest łatwo, jeśli w ciasnym mieszkaniu musimy radzić sobie z pracą, dziećmi i przyrządzeniem obiadu, ale generalnie, z informacji, które zasięgam od osób z różnych branż, wynika, że radzimy sobie z tym całkiem dobrze.
Zmiana modelu pracy wpływa też na zmianę wielu branż. Jedną z nich - jest mi bliska branża szkoleniowa.
W okresie wzmożonego zagrożenia ze strony koronawirusa nie ma mowy o przeprowadzeniu szkolenia stacjonarnego. Nic nie stoi natomiast na przeszkodzie, by takie szkolenie odbyło się w formie on-line.
Czas epidemii i kwarantanny to znakomite pole do przetestowania webinarowej formy szkoleniowej. Jako trener szkolący z prezentacji oraz wykładowca akademicki, takie testy mam już za sobą. Sprzęt działa, uczestnicy tak samo zadowoleni jak podczas szkoleń stacjonarnych - nic tylko przestawiać się na webinary. A poniżej małe podsumowanie - zestawienie plusów i minusów szkoleń on-line.
Minusy szkoleń on-line (webinarów):
- Mniejsza interakcja między prowadzącym a uczestnikami - owszem, podczas wideokonferencji można rozmawiać, można zadawać pytania, można wchodzić w dyskusje, ale pole manewru jest znacznie bardziej ograniczone.
- Trudniej zarządzać uwagę uczestników - na szkoleniu stacjonarnym trener widzi swoich uczestników na żywo. W ich wzroku i twarzach od razu może wyłapać pierwsze oznaki zniecierpliwienia, znużenia, wątpliwości; zarządzić więc w takiej sytuacji może zmianę formuły, zadać moze pytanie, albo po prostu przerwę.
- Mniejsza liczba narzędzi do szkolenia - czasem tradycyjna kartka i długopis bądź też flipchart są nieodzowną pomocą na szkoleniu stacjonarnym. Na szkoleniu on-line także można zapisać coś na kartce i pokazać do ekranu, ale nie będzie to tak skuteczne.
- Większe zmęczenie uczestników i prowadzącego. Wpatrywanie się przez kilka godzin w ekran i wsłuchiwanie się w dźwięk nie najlepszej jakości głośników laptopowych skutkować musi większym zmęczeniem niż szkolenie na żywo.
Plusy szkoleń on-line:
- Oszczędność czasu na dojazd
- Wygoda uczestników - mogą uczestniczyć w szkoleiu z dowolnego miejsca w świecie
- Możliwość przeprowadzenia nawet wtedy, gdy część uczestników jest chora
- Możliwość przeprowadzenia bez względu na obłożenie sal szkoleniowych (w sezonie jesiennym, gdy szkoleń jest na rynku bardzo dużo, bywa, że ciężko znaleźć dostępną komfortową salę szkoleniową)
Podsumowując, nic nie zastąpi szkolenia na żywo. Daje ono o wiele większy wachlarz ćwiczeń i warsztatów, daje też większą pewność wdrożenia umiejętności będących tematem szkolenia. Niemniej jako wariant alternatywny - webinary i wszelkie formy szkoleń w oparciu o wideokonfrencje dają naprawde dobre rezultaty.