Kilka tygodni temu amerykański producent aut elektrycznych, Tesla, zaprezentował swój nowy samochód – Model 3. Tesla to firma, którą ciężko nie porównywać do Apple. Swoje produkty tworzy w sposób innowacyjny i wprowadza je na rynek dokładnie tak jak Apple – podczas świetnie przygotowanych prezentacji przed dużą publicznością.
Głównym showmanem prezentacji nowego Modelu 3 był oczywiście CEO Tesli, Elon Musk. Z jego prezentacji wyciągnąć można co najmniej kilka rzeczy, które warto powielać przy tworzeniu własnych prezentacji – obojętne, czy robimy je przed tak dużą publicznością czy też dużo, dużo mniejszą.
1. Skomplikowane kwestie techniczne Musk opowiada bardzo prostym słownictwem.
Mimo skomplikowanej tematyki, jaką jest produkcja samochodów, zwłaszcza samochodów elektrycznych, Musk formułował swoje zdania w sposób zrozumiały nawet dla dziesięciolatka.
2. Prezentacja ma charakter linearny i chronologiczny.
Najpierw jest więc mowa o pierwszych modelach Tesli, potem przechodzimy do Modelu 3. Żadnych scenariuszowych pętli ani zawiłości, tylko prostą drogą do celu.
3. “Bohater” prezentacji zaprezentowany zostaje dopiero po zarysowaniu kontekstu.
To, na co najbardziej czekała publiczność – sam samochód, jego wizerunek i to jak on wygląda – pokazywane jest niemal na samym końcu. To prosty sposób na podniesienie wśród audytorium napięcia i dramaturgi, ale dzięki temu publiczność może również lepiej zrozumieć kontekst, czyli po co tak naprawdę stworzony został nowy produkt.
4. Oprawa graficzna prezentacji jest bardzo stylowa, ale i skromna.
Tradycyjny motyw samochodowych premier – płachta zakrywająca tajemniczo premierowe auto – to jedna z niewielu ekstrawagancji prezentacji Tesli. Niemal wszystkie pozostałe elementy to kwintesencja prostoty, wręcz designerskiej ascezy.
5. Twarde dane (liczby i parametry) wyrażone zostają w sposób wyraźny i prosty.
Emocje emocjami, ale dla fachowców liczą się twarde dane i liczby. Jak je pokazać, by dobrze wybrzmiały? Najprościej jak tylko można: pokazując je na dużym ekranie.
6. Interakcja z publicznością podgrzewa emocje.
Kiedy Musk – po długim monologu dotyczącym parametrów oraz ceny premierowego auta – pyta publiczność, czy wreszcie chce zobaczyć nowy model, ta wykrzykuje spontanicznie: Tak! Dalsze droczenie się z publicznością jeszcze bardziej rozbudza napięcie – i o to chodzi.
7. Całość jest krótka i konkretna.
Żadnych dłużyzn. Musk niemal od razu przechodzi do rzeczy. Całość prezentacji trwa zaledwie 22 minuty. Wystarczająco dużo, by rozbudzić emocje i dobrze pokazać nowy samochód, a jednocześnie na tyle krótko, by nikogo nie znużyć.